31

Dziś wieczorem pierwsza próba zespołu wokalnego, który założyła moja koleżanka. Jako dobra przyjaciółka zawsze staram się ją wspierać we wszystkich inicjatywach i pomysłach, dlatego mimo początkowych oporów i niechęci musiałam się zapisać do zespołu. Gosia dużo w swoim życiu przeszła, życie jej nie rozpieszczało, dlatego za każdym razem staram się jej jakoś to wynagrodzić. Wiem, że jej niepowodzenia życiowe nie są moją winą, jednak w jakiś sposób czuję się zobowiązana do niesienia jej pomocy, nawet w formie swojego niezbyt wyćwiczonego głosu.

Jakiś czas temu Gosia straciła pracę merchandisera, merchandiser Rybnik, i od tego czasu nie może znaleźć nic innego. Nie wiem dokładnie dlaczego z dnia na dzień Gośka przestała być aktywna zawodowo, bo nie chce mi nic na ten temat powiedzieć. Wydaje mi się, że musiało się wydarzyć coś bardzo poważnego, bo w innym przypadku na pewno wszystko by mi od razu opowiedziała. Tym razem nabrała wody w usta i udaje, że nie ma tematu.

Od paru tygodni Gosia wysyła mnóstwo podań o pracę, jednak póki co nic z tego nie wychodzi. Była na paru rozmowach kwalifikacyjnych, jednak żadna nie przyniosła oczekiwanych skutków. Wydaje mi się, że założenie zespołu jest jej sposobem na odstresowanie się i podkreślenie, że nadal jest wartościowym pracownikiem i coś potrafi zrobić. Gosia po prostu nie chce cały czas siedzieć w domu, a chce poczuć się potrzebna. Całkowicie ją rozumiem i dlatego, mimo początkowych oporów, zgodziłam się zapisać do jej zespołu.

30Nie ma co się stresować. Powtarzam sobie to każdego dnia, mniej więcej dziesięć razy w ciągu godziny. Przecież rozmowa kwalifikacyjna to nie koniec świata, a naturalny element życia zawodowego każdego dorosłego człowieka. Rozmowy kwalifikacyjne były, są i będą i nic na to nie poradzimy, dlatego lepiej przyzwyczaić się do ich istnienia i tego, że pewnie nie raz w naszym życiu przyjdzie nam stoczyć walkę o posadę.

Mimo, że cały czas sobie wszystko tłumaczę to i tak nie mogę się wyzbyć denerwującego drżenia serca, które daje o sobie znać za każdym razem gdy pomyślę o czekającej mnie rozmowie kwalifikacyjnej. Jutro o godzinie 14.00 nastąpi bardzo ważny moment dla mnie i mojej kariery zawodowej, ponieważ o tej porze rozpocznie się ostateczne spotkanie z pracodawcą, który poszukuje kogoś na stanowisko merchandisera, merchandiser Łódź. Do tej pory byłem już na jednej rozmowie kwalifikacyjnej, po której zostałem zaproszony na drugi i zarazem ostatni etap. Pierwszy etap nie stresował mnie tak bardzo, jak stresuje mnie jutrzejsza rozmowa. Pewnie dlatego, że nie nastawiałem się zbytnio na pozytywny wynik spotkania, bo wiedziałem, że jestem dość słabym kandydatem. Teraz, gdy nagle okazało się, że mam szansę na pracę, zacząłem odczuwać duży stres wynikający z chęci odpowiedniej prezentacji swojej osoby i otrzymania propozycji zatrudnienia. Nie wiem jak to będzie jutro o 14.00, ale podejrzewam, że okropnie się zestresuję. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się wyjść z tej konfrontacji obronną ręką i nie zrobię z siebie głupa.

Wychodzi na to, że moja żona ma chyba jakąś obsesję na punkcie urządzania naszego nowego, legnickiego mieszkania. Pewnie przejęła część zasad rządzących jej zawodem i z zapałem implementuje je w nasze życie. Warto tu zauważyć, że moja małżonka pracuje jako merchandiser Legnica, czyli odpowiada za prezentację i ekspozycję produktów w zatrudniającym ją sklepie. Jeśli dodam jeszcze, że miejscem, w którym żona pracuje jest sklep z artykułami do wyposażania wnętrz wszystko stanie się jasne.

29Żona wychodząc rano do pracy codziennie wpada w wir aranżacji i wystaw, które organizuje w swoim sklepie. Ten punkt sprzedażowy jest na tyle duży, że partnerka zawsze ma coś do roboty. Zrobiwszy na nowo jedną ekspozycję, natychmiast przechodzi na następną i kolejne. Gdy w końcu uda się zrobić komplet zmian, od zmiany pierwszej ekspozycji minęło już tyle czasu, że na nowo musi się za nią zabrać.

Większość merchandiserów zatrudnionych w Legnicy to osoby, które przemieszczają się z miejsca na miejsce dbając jedynie o produkty określonej marki. Moja małżonka jest w o tyle dobrej sytuacji, że zajmuje się całym sklepem i całym dostępnym asortymentem. Nie jest zatrudniona przez konkretną firmę, a przez właściciela sklepu.

Jak już wspomniałem, w związku z urządzaniem naszego nowego mieszkania, żona codziennie wraca z pracy z nowymi pomysłami. Jednego dnia wymyśla, że pokój będzie pomalowany na piaskowo z granatowymi dodatkami, kolejnego zmienia swoją koncepcję na róż z zielenią. Cieszę się, że ma co robić, ale chciałbym, żeby w końcu zdecydowała się na coś konkretnego.

28Jeśli nie skończyliście żadnych studiów wyższych i wasza edukacja zakończyła się na poziomie szkoły średniej to zapewne wiecie, że znalezienie dobrej pracy nie należy do najłatwiejszych. Osobom bez wykształcenia średniego przypadają najgorsze, najtrudniejsze i najmniej płatne prace. Rzadko który absolwent szkoły średniej (lub szkoły zawodowej) dostaje angaż na stanowisku dającym mu zarobić więcej niż 2,5 tysiąca złotych netto. W większości przypadków osoby z wykształceniem średnim zarabiają nie więcej jak 1700 – 2000 zł na rękę miesięcznie. Można powiedzieć, że jest to reguła. Jeśli chcesz ubiegać się o lepiej płatną pracę – idź na studia i zdobądź tytuł co najmniej licencjata. Może wtedy uda Ci się znaleźć hojniejszego pracodawcę.

Ja również jestem absolwentem szkoły średniej (dokładnie technikum handlowego) i nie posiadam żadnego dyplomu ukończenia studiów wyższych. Od kiedy skończyłem szkołę imałem się różnych, mniej lub bardziej sympatycznych prac. Zatrudniony byłem jako kurier, magazynier, pracownik hali produkcyjnej i sprzedawca. Wszystkie te stanowiska pracy nie do końca mi odpowiadały, dlatego za każdym razem szybko z nich rezygnowałem. Obecnie jestem w trakcie procesu rekrutacyjnego na stanowisko merchandisera. Jeśli uda mi się zostać wybranym, będzie to na pewno najciekawsze zajęcie w mojej karierze, merchandiser Bytom. Z tego, co udało mi się dowiedzieć i wyczytać w Internecie, praca merchandisera może mi się spodobać.

Estetyka od zawsze stanowiła dla mnie bardzo ważny element życia osobistego i zawodowego. Porządku i dobrej organizacji pracy nauczyłam się, gdy w czasie studiów pracowałam przez jakiś czas na stanowisku pracownika biurowego. Wiadomo jak to jest w biurze – wszystko musi mieć swoje miejsce i być skatalogowane w taki sposób, by łatwo było to znaleźć. Przyzwyczajenia wyniesione z biura okazały się bardzo przydatne w nowej pracy, którą rozpoczęłam nie dalej jak trzy miesiące temu. Od dziewięćdziesięciu dni pracuję jako merchandiser Gliwice i w swojej pracy poświęcam się prawidłowej promocji produktów wytwarzanych przez zatrudniającą mnie firmę.

27Zawsze zwracałam bardzo dużą uwagę na to, jak coś jest zrobione i jak wygląda. Nie ważne, czy byłam u siebie w domu czy u kogoś w gościach. Książki na półkach powinny być poukładane idealnie, ubrania w szafie winny wisieć równo i dobrze by było, gdyby danie serwowane na obiad przypominało te, które można zobaczyć w masterchefie.

Myślę, że to głównie moje zamiłowanie do porządku i estetyki sprawiło, że pracodawca zdecydował się powierzyć stanowisko merchandisera właśnie mi. Poza naturalnie wrodzonymi cechami osobowości, które mogą przydać się w tym zawodzie, w moim CV nie było ani jednej wzmianki o doświadczeniu zawodowym w sprzedaży czy innych elementach, które mogłyby mówić o moich talentach do merchandisingu. Jak widać, bogate CV nie zawsze jest najważniejsze, a czasem większą wartość stanowi otwartość i posiadanie określonych predyspozycji. Myślę, że daję sobie radę w zawodzie merchandisera.

26Swoje dokumenty aplikacyjne na stanowisko merchandisera wysłałem ot tak, po prostu, nie myśląc nawet co robię ani czy jest w tym jakiś sens. Po czterech miesiącach bezrobocia człowiek jest już na tyle zdesperowany, że nie do końca myśli o tym co robi, a po prostu odruchowo aplikuje na wszystkie interesujące oferty pracy, nie zastanawiając się nad tym, czy ma jakiekolwiek szanse nawet na zaproszenie na pierwszą rozmowę kwalifikacyjną.

Cała czynność wysłania CV na stanowisko merchandisera, merchandiser Gorzów Wielkopolski, tak bardzo mnie przejęła, że zapomniałem o niej już na następny dzień. Stwierdziłem, że i tak nie za bardzo orientuję się o co w tym całym merchandisingu chodzi, a już na pewno żaden pracodawca o zdrowych zmysłach nie zaprosi mnie, absolwenta technikum gastronomicznego, na rozmowę kwalifikacyjną.

Jak się później okazało pracodawca albo miał nierówno pod sufitem, albo moja osoba ujęła czymś komisję rekrutacyjną, która postanowiła odbyć ze mną rozmowę kwalifikacyjną. Co więcej, nawet pierwsze spotkanie ze mną nie odstraszyło komisji od mojej osoby, a przekonało, bym został zakwalifikowany na kolejny, ostatni już etap.

Ostateczna rozmowa kwalifikacyjna przede mną, a ja nadal nie mogę uwierzyć, że to, co dzieje się wokół mnie jest najprawdziwszą prawdą. Ja merchandiserem? Przecież jeszcze niedawno nawet nie wiedziałem, że taki zawód istnieje, a teraz mam realne szanse na jego zdobycie. Jeśli jakimś cudem zostanę wybrany na stanowisko merchandisera, będzie to najbardziej nieprawdopodobna rzecz w moim życiu!

Bardzo trudno mnie wyciągnąć z domu wieczorem, kiedy po całym dniu jazdy z jednego miejsca na drugie marzę jedynie o wygodnej kanapie i braku konieczności ruszania się gdziekolwiek. Jeśli wiem, że danego dnia muszę zrobić jakieś zakupy, to zakupy robię od razu, wracając po pracy do domu. Nieważne, że jestem tak głodna, że wrzucam w wózek o wiele więcej artykułów niż planowałam. Nawet zawyżona kwota płacona przy sklepowej kasie jest lepsza niż konieczność ponownego wyjścia z domu.

25Jeśli już dotrę do mieszkania, zjem coś na szybko i położę się na kanapie, nikt i nic nie jest w stanie mnie zmusić do wyjścia z mieszkania. Wiele osób próbowało mnie już namówić na wieczorne wyjście na miasto, jednak jak do tej pory udało się to zaledwie jednemu znajomemu, który przyleciał na parę dni do Rzeszowa z Hiszpanii i nie mogliśmy się spotkać w inny dzień, jak w akurat w poniedziałek. Bardzo zależało mi na spotkaniu z moich hiszpańskim znajomym (kolejne nastąpiłoby zapewne za kilka długich miesięcy) dlatego ostatkiem sił wstałam z kanapy i wyszłam z mieszkania. Oczywiście ostatecznie i tak wylądowaliśmy u mnie na kanapie, gdzie siedzieliśmy i zajadaliśmy się pizzą do późnych godzin nocnych (albo wczesnych porannych – jak kto woli). Następnego dnia musiałam wstać rano, by na 8.00 zdążyć do pierwszego sklepu, który obsługiwałam jako merchandiser Rzeszów. Łatwo sobie wyobrazić w jakim stanie byłam przez cały dzień: niwyspanie, drinki i niezdrowe jedzenie wrzucone w siebie w nocy sprawiło, że tamten wtorek na długo odstraszył mnie od jakichkolwiek spotkań ze znajomymi.

Pracując jako merchandiser sprzętu RTV i AGD codziennie odwiedzam około pięciu sklepów znajdujących się w moim rewirze. Czasem udaje mi się złożyć wizytę w jeszcze jednym, jednak wszystko zależy od tego, ile pracy mam w danym dniu, z jak ciężkim sprzętem muszę się uporać i jak do tej pory układa się sprzedaż w moich punktach sprzedażowych.

24Mimo, że w umowie o pracę mam zapisane regularne godziny pracy (od 9.00 do 17.00) to nierzadko zdarza mi się wrócić do domu po 18. Nawet jeśli w jakimś sklepie ląduję jeszcze przed 17.00, to i tak dużo czasu zajmuje mi powrót do domu. Mimo, że pracuję jako merchandiser Płock, to nie mieszkam w mieście, a w niewielkiej wiosce oddalonej 30 km od miasta. Sam dojazd z domu do pracy i z pracy do domu zabiera mi ponad godzinę dziennie.

Na szczęście zatrudniająca mnie firma gwarantuje mi zwrot kosztów za paliwo. Gdybym miał sam płacić za ropę, którą regularnie wlewam w swój samochód służbowy, to praca w charakterze merchandisera w ogóle by mi się nie opłacała. Zarabiając 2000 zł i wydając 500 zł na paliwo zostawałoby mi zaledwie 1,5 tysiąca na utrzymanie siebie i swojej rodziny. Chciałbym zarabiać więcej niż dwa tysiące miesięcznie, jednak póki co w naszej firmie raczej nie szykują się żadne podwyżki. Nie słychać też nic o jakichś awansach czy innych zmianach, które mogłyby zaskutkować zwiększeniem miesięcznej pensji. Póki co musi wystarczyć mi to, co mam.

23Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad podjęciem pracy związanej z aranżacją wnętrz lub dekoracją przestrzeni, a nigdy nie podjęliście żadnych działań zmierzających do znalezienia pracy wiążącej się z Waszymi zainteresowaniami, zachęcam do przemyślenia kariery w branży merchandisingu, która moim zdaniem jest idealnym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy przy jednoczesnej miłości do aranżacji przestrzeni mieli nie po drodze ze specjalistycznymi kursami czy studiami wyższymi na kierunku architektury czy aranżacji wnętrz.

Sama w zawodzie merchandisera, merchandiser Toruń, pracuję już od dwóch lat i cieszę się, że los rzucił mnie akurat na to stanowisko pracy. Przed podjęciem pracy merchandisera nawet nie wiedziałam, że takie stanowisko pracy istnieje, dopóki jedna z koleżanek nie zapytała, czy czasem nie chciałabym popracować w sklepie jej mamy. Przez wakacje zbierałam doświadczenie w obsłudze sklepu pod względem estetyki i wyglądu, by potem samodzielnie postarać się o pełnopłatną pracę. Gdyby nie moja wakacyjna darmowa przygoda z merchandisingiem na pewno nie wiedziałabym, że gdzieś tam istnieje praca dla mnie.

Mimo, że moje miesięczne zarobki nie są jakieś powalające, to i tak uważam, że są całkiem niezłe jak na tak przyjemną i bezstresową pracę. Nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że praca merchandisera jest stresująca – ja nie pamiętam bym w swojej pracy była kiedykolwiek zdenerwowana. Wykonywane zadania raczej mnie odprężają, aniżeli stresują.

22Nasza kielecka firma prowadzi obecnie nabór na stanowisko merchandisera w branży spożywczej. Swoje oferty pracy zamieściliśmy na największych i najbardziej znanych portalach publikujących oferty pracy. Wszystko po to, by otrzymać jak najwięcej aplikacji i wybrać najlepszych kandydatów na rozmowy kwalifikacyjne. Jak można się spodziewać, do obowiązków osoby zatrudnionej na stanowisku merchandisera, merchandiser Kielce, należał będzie merchandising, wizytowanie sklepów i dbałość o relacje z klientami, eliminacja braków towarowych i raportowanie wykonanych działań.

Od kandydatów wymagamy odpowiednich cech osobowościowych: zaangażowania, odpowiedzialności i uczciwości, dyspozycyjności i radzenia sobie w stresujących sytuacjach. Oczywiście kandydaci muszą też posiadać umiejętność przestrzennego myślenia i kreatywność. Z innych umiejętności wymagamy znajomości obsługi komputera i prawa jazdy kategorii B.

Do tej pory na zamieszczone przez nas ogłoszenie odpowiedziało ponad 100 osób, a z każdą godziną liczba nadesłanych ofert rośnie. Staramy się na bieżąco segregować przysyłane zgłoszenia, jednak nie zawsze nam się to udaje. Do tej pory z nadesłanych aplikacji wybraliśmy 5 osób spełniających nasze kryteria. Po uzbieraniu 20 kandydatów na pewno zamkniemy ogłoszenie i rozpoczniemy rozmowy kwalifikacyjne.