Brak mi sił

Bardzo trudno mnie wyciągnąć z domu wieczorem, kiedy po całym dniu jazdy z jednego miejsca na drugie marzę jedynie o wygodnej kanapie i braku konieczności ruszania się gdziekolwiek. Jeśli wiem, że danego dnia muszę zrobić jakieś zakupy, to zakupy robię od razu, wracając po pracy do domu. Nieważne, że jestem tak głodna, że wrzucam w wózek o wiele więcej artykułów niż planowałam. Nawet zawyżona kwota płacona przy sklepowej kasie jest lepsza niż konieczność ponownego wyjścia z domu.

25Jeśli już dotrę do mieszkania, zjem coś na szybko i położę się na kanapie, nikt i nic nie jest w stanie mnie zmusić do wyjścia z mieszkania. Wiele osób próbowało mnie już namówić na wieczorne wyjście na miasto, jednak jak do tej pory udało się to zaledwie jednemu znajomemu, który przyleciał na parę dni do Rzeszowa z Hiszpanii i nie mogliśmy się spotkać w inny dzień, jak w akurat w poniedziałek. Bardzo zależało mi na spotkaniu z moich hiszpańskim znajomym (kolejne nastąpiłoby zapewne za kilka długich miesięcy) dlatego ostatkiem sił wstałam z kanapy i wyszłam z mieszkania. Oczywiście ostatecznie i tak wylądowaliśmy u mnie na kanapie, gdzie siedzieliśmy i zajadaliśmy się pizzą do późnych godzin nocnych (albo wczesnych porannych – jak kto woli). Następnego dnia musiałam wstać rano, by na 8.00 zdążyć do pierwszego sklepu, który obsługiwałam jako merchandiser Rzeszów. Łatwo sobie wyobrazić w jakim stanie byłam przez cały dzień: niwyspanie, drinki i niezdrowe jedzenie wrzucone w siebie w nocy sprawiło, że tamten wtorek na długo odstraszył mnie od jakichkolwiek spotkań ze znajomymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *