Zadziwiające zadowolenie

Nigdy nie myślałem o merchandisingu jako o czymś, w czym sam mógłbym się odnaleźć. Praca merchandisera była dla mnie zajęciem innym niż wszystkie, którego wykonywanie nie było mi pisane. Wydawało mi się, że organizacja wystaw sklepowych i wpływanie na klientów poprzez zastosowanie odpowiednich technik marketingowych nie jest zajęciem dla mnie, ponieważ w moim mniemaniu nie potrafiłem tak zaprezentować produktu, by się komuś spodobał.

9Zawsze byłem antytalentem we wszystkich dekoracyjnych sprawach. To moja żona miała decydujący głos podczas urządzania mieszkania, ja zajmowałem się jedynie dostarczaniem gotówki i wspieraniem w najważniejszych kwestiach. Prawda jest taka, że nie potrafię estetycznie podać nawet sporządzonego przez siebie dania, które zrobiłem specjalnie na jakąś uroczystość.

Rozumiecie więc, dlaczego zdziwiłem się gdy po kursie z wizualnego merchandisingu otrzymałem propozycję pracy na stanowisku merchandisera i co ważniejsze, zacząłem z jej wykonywania czerpać prawdziwą przyjemność. Na początku wydawało mi się, że zadowolenie z pracy wynika z tego, że udało mi się w końcu znaleźć jakąś ciekawą pracę, jednak w miarę upływu czasu i odczuwania nieprzemijającej satysfakcji z zatrudnienia, w mojej głowie zaczęła świtać myśl, że chyba praca w merchandisingu naprawdę mi się podoba, merchandiser Zabrze. Nie przeszkadza mi, że codziennie przemieszczam się między jednym sklepem, a drugim. Nie jest to takie męczące, jak na przykład wizyty u różnych klientów i zachęcanie ich do zakupu. W pracy merchandisera na klientów wpływam pośrednio, przez sposób prezentacji produktów, a nie przez bezpośrednią rozmowę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *