a38Gdy byłem małym dzieckiem, podobnie jak inni chłopcy w moim wieku marzyłem o pracy strażaka, policjanta, budowniczego lub astronauty. Te zawody wydawały mi się najwspanialsze na świecie, jedyne w swoim rodzaju. Gdy trochę podrosłem i zacząłem rozumieć wartość pieniądza oraz różnicę w wynagrodzeniach w różnych dziedzinach, specjalnościach i zawodach postanowiłem, że zostanę dyrektorem w jakiejś dużej firmie. Wydawało mi się, że praca dyrektora rośnie na drzewie i wystarczy się nieco wspiąć na palce, by ją zdobyć. Nie znałem wtedy realiów zawodowych i tego jakimi prawami rządzi się rynek pracy.

Jak można się spodziewać nie udało mi się zrealizować żadnego z młodzieńczych postanowień i w ostateczności zostać dyrektorem. Mam dopiero 28 lat więc jeszcze wiele lat pracy przede mną – może wtedy los się odmieni i nagle stanę się jakąś bardzo ważną szychą w zatrudniającej mnie firmie.

Obecnie pracuję jako merchandiser Łomża i choć moja praca czasem przyprawia mnie o zawrót głowy, to muszę powiedzieć, że całkiem to lubię. Nie jest to praca na budowie czy w straży pożarnej i na pewno nie można jej nazwać bardzo męskim zajęciem, jednak skoro jestem dobry w tym, co robię, to po co szukać czegoś innego? W pracy merchandisera lubię przede wszystkim możliwość przemieszczania się. W tygodniu co chwila zmieniam lokalizację i zajmuję się układaniem towaru na półkach w różnych sklepach. Wszystko po to, by jak najbardziej przyciągnąć klientów.

Estetyka od zawsze była mi niezmiernie bliska i nie wyobrażam sobie, bym kiedykolwiek miała z niej zrezygnować. Gdyby ktoś zajrzał do mojej szafy na pewno stwierdziłby, że jestem straszliwą pedantką, która nawet bieliznę ma poukładaną kolorystycznie. Prawda jest jednak taka, że ja nie jestem pedantką, a estetką, co jakby nie patrzeć bardzo silnie się ze sobą wiąże. Nic nie poradzę na to, że uwielbiam, gdy moje ubrania leżą złożone równo w kosteczkę, a do tego przechodzą od najjaśniejszych do najciemniejszych kolorów. Już tak mam i tyle.

woman putting on makeup with blush brushGdy moja koleżanka, Karina, zasugerowała mi, bym w związku ze swoją pasją pomyślała nad karierą w zawodzie merchandisera początkowo nie brałam jej propozycji pod uwagę. Dopiero z czasem, gdy zaczęłam myśleć o tej propozycji i szukać informacji w Internecie na temat pracy w tym zawodzie, dotarło do mnie, że może faktycznie jest to zajęcie w sam raz dla mnie. Zawsze miałam dar do wyczuwania co jest dobre, a co nie i co będzie się podobać ludziom, a co ich odrzucać. Po części właśnie na tym polega praca merchandisera, merchandiser Ostrów Wielkopolski.

Na terenie Ostrowa znalazłam jedynie dwie oferty pracy skierowane do merchandiserów i na obydwie odpowiedziałam. Napisałam taki list motywacyjny, z którego jestem naprawdę dumna i mam nadzieję, że zagwarantuje mi zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną.